Cialo zwisalo z sufitu. Rece i nogi byly zwiazane kablem, a sciany pokrywaly rozbryzgi krwi. W kuchni stalo otwarte pudelko na jedzenie na wynos, nad ktorym unosila sie chmara much. W srodku znajdowala sie ludzka sledziona, a moze watroba, trudno powiedziec. Taki widok zastala agentka Maggie O’Dell na miejscu zbrodni. Pierwszym, ktore ogladala na wlasne oczy, a nie na zdjeciach policyjnych technikow. Dotad probowala przeniknac umysly zabojcow zz ...